Chudy_Ed |
|
|
|
Dołączył: 11 Mar 2006 |
Posty: 486 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 3/7
|
Skąd: Warszawa |
|
|
|
|
|
|
(...)Ciągłe whine’y na meczach, configi z dupy wzięte, że się kolesia zabić nie da, a strzelasz w niego - i jeszcze różne inne rzeczy(...)
Chudy_Ed : Witam
Kaps : Witam
Chudy_Ed : Nic się dotychczas nie zmieniło, na początek proszę o krótkie przedstawienie się : imię, nazwisko, imiona rodziców, stan cywilny, adres zamieszkania, numer buta, adres konta bankowego?
Kaps : Mam na imię Kacper, mieszkam w stolicy wschodniej strony - Kozim Grodzie, czyli Lublinie.
Chudy_Ed : Kozi Gród? Hahaha, tego jeszcze nie grali:) Zainteresowania z góry znane - wypasanie i dojenie kóz, czy mnie czymś zaskoczysz?;>
Kaps : Tak, wypasanie kóz może sprawić radość ,a jeżeli chodzi o dojenie to muszę przyznać, że to sto razy bardziej fascynujące od poprzedniej czynności. Ale nie tylko tym się u mnie żyje... Wielką frajdę sprawia mi też rybołówstwo. Wieczorami kiedy zgonię kozy z łączki lubię obejrzeć kawałek dobrego kina oraz wsłuchać się w ulubiony rodzaj muzyki.
Chudy_Ed : Dobre kino nie jest złe. Gustujesz w obdarzonych płaskim dowcipem komediach produkcji amerykańskiej czy preferujesz te z szerszym przesłaniem (może jakieś pozycje godne polecenia)?
Kaps : Komedie są dobre, ale tylko te dobre Ogólnie lubię filmy z wciągającą fabułą. Niektóre polskie filmy też są niezłe, ale na pewno nie te, co wychodzą ostatnio.
Chudy_Ed : Pierwsze zdanie jest jednym z mądrzejszych, jakie usłyszałem przez ostatnie miesiące:) Mógłbyś podać jakieś tytuły na potwierdzenie zainteresowania DOBRYMI komediami?;p
Kaps : Angielskie komedie potrafią nieźle zakręcić, mimo że nie każdy potrafi zrozumieć humor tam zawarty. Podobnie jak Borata - niektórzy nie kumają, a ja oglądając go mało nie padłem.
Chudy_Ed : Powiedzmy, że w Boracie jest zawarte specyficzne poczucie humoru:) Niechętnie nawijasz o tym kinie, może lepiej pójdzie Ci z muzyką. Jaki rodzaj jest Twoim ulubionym i jak doszło do tego, że akurat ten?
Kaps : Nie jestem maniakiem kinowym, po prostu lubię czasem coś dobrego obejrzeć. Nie kolekcjonuje wszystkich tytułów.
Jeżeli chodzi o muzykę, tutaj mogę się szerzej wypowiedzieć. Trance to mój ulubiony gatunek muzyki. Wcześniej byłem maniakiem hip-hopowym, jednak tak się złożyło, że hh zaczął mi się nudzić i poszedłem w trochę szybsze brzmienia. Najpierw było to zwykłe techno i dance, ale szybko przestawiłem się na drum'n’bass i pierwsze trance'owe kawałki wpadły mi najbardziej w ucho i tak już zostało. Czasem lubię posłuchać też dobrego hip-hopu.
Trance i jego podgatunk,i zwłaszcza vocal-trance, towarzyszą mi praktycznie przez większość dnia i nocy
Chudy_Ed : Znając życie, podczas tego wywiadu pewnie także się trance'ujesz:) Może przy okazji dyskusji o muzyce jesteś w stanie podać jakieś szlagierowe kawałki, których wstyd nie znać bedąć trance-techno-dance maniakiem?
Kaps : Armin van Buuren i jego „A State of Trance” Jak ktoś nie wie - to cotygodniowy secik, w którym są najlepsze kawałki z całego tygodnia różnych wykonawców. Najlepsze są podsumowania całego roku ,np. yearmix 2004, 2005 czy 2006 - to każdy powinien mieć. Kiedyś dobrze grał też Tiesto, ale według mnie teraz bardzo się pogorszył. Polecam też radio [link widoczny dla zalogowanych] i tam sobie wybrać gatunek, jaki Was interesuje.
Chudy_Ed : No dobra, obejrzeliśmy Borata, posłuchaliśmy trance'u, to teraz należało by w coś pograć. Możesz nam coś zasugerować?;>;>
Kaps : Narazie gram w bardzo trudną grę. "Zalicz całą fizykę z trzeciej klasy w 2 tygodnie" jest to skomplikowana strategia wymagająca dużo czasu. Osobiście nie polecam tej gry
Chudy_Ed : Najwidoczniej moja aluzja nie była zbyt znacząca. Dobra podpowiem : zagralibyśmy w grę, zaczynającą się na S, kończącą na D. Lepiej?
Kaps : (cisza)
Chudy_Ed : Tak, wiedziałem, że moje pytania są trudne, ale nie wiedziałem, że aż tak. Oczywiście pogramy w Spearheada, cieszysz się?:p
Kaps : Jeżeli chodzi o SH ,to w tym momencie jestem mało aktywny, nie ciągnie mnie do grania ,poza tym mam dużo spraw na głowie. Teraz skończenie szkoły to dla mnie priorytet. Jeżeli nabiorę chęci do grania, to po maturze zacznę grać. Na razie ograniczę się do Open Cupa.
Chudy_Ed : Teraz się ograniczasz, ale kiedyś grałeś na całego. Powiedz nam wszystkim, jak zaczęła się Twoja historia ze Spearhead?
Kaps : Moja przygoda z SH zaczęła się ok. 3lata temu. Wtedy miałem bzika na punkcie filmów gier i innych rzeczy związanych z II wojną światową (historia w szkole też ^^). Wtedy grałem we wszystkie dostępne wówczas na rynku gry wojenne. Medal of Honor: Allied Assault to była oczywiście pierwsza z nich. Potem wszystkie dodatki do niej. Następnie skatowałem Call of Duty. Wszystko off-line, bo nie miałem jeszcze internetu. Potem był czas przerwy i pod koniec wakacji 2004 założyłem sobie internet! Gdy znudziło mi się siedzenie na gadu-gadu i granie na kurniku, wpadliśmy z Ćwiekiem (Ćwieq) ,aby pograć w coś po sieci. Mięliśmy grać w CoDa, bo wtedy była to chyba najlepsza gra. Jednak zonk - trzeba było mieć oryginała. Pod ręką był MoH:AA, ok czemu nie ? Zaczęliśmy grać 1on1 po sieci w MoH:AA na snipy na mapce Destroyed Village. Potem ktoś mi oddał wcześniej pożyczonego Spearheada i z nadzieją na nowe mapki wgraliśmy sobie MoH:SH ( Patch 2.0). Którejś nocy udało mi się przez wyszukiwarkę w grze wejść na serwer, jakiś amerykański, z pingiem 300 - i wtedy się zakochałem w tej grze. Nazajutrz powiedziałem Ćwieqowi, żeby wbijał tam, no i graliśmy na serwerze „All my rowdy friend” - ping 300, ale wtedy się tego nie odczuwało. Potem ja grałem dosyć długo w Allied Assault, Ćwieq pozostał przy SH. Potem pierwsze klany i tak to się zaczęło.
Chudy_Ed : Hehe tak naprawdę jesteś jedną z nielicznych osób, które zaznawszy CoD, przerzuciły się na inną grę wojenną. Co sprawiało Ci największą trudność w tej grze, przez co miałeś ochotę odrzucić ją w kąt?
Kaps : Na początku jedyne trudności sprawiał mi mój komp. Za mało ramu, karta graficzna - mizeria totalna, słaby net. Po pokonaniu tego wszystkiego granie sprawiało mi tylko przyjemność, nigdy się nie denerwowałem. Dopiero niedawno zacząłem się zastanawiać, gdzie jest sens tego wszystkiego, jak zaczęły wypływać coraz to bardziej zaskakujące screeny z dmw innych graczy. Ciągłe whine’y na meczach, configi z dupy wzięte, że się kolesia zabić nie da, a strzelasz w niego - i jeszcze różne inne rzeczy. Uważam, że to dobry moment, żeby z tym skończyć.
Chudy_Ed : Wyraziłeś się o złych stronach SH, czyli szeroko pojętym cheatowaniu. Ale na pewno ta gra ma też dobre strony, które zapewne zauważyłeś podczas swojej 3 letniej przygody. Czy mógłbyś podać niektóre z nich?
Kaps : Hmmm. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że możesz pograć razem z kumplami z klanu. Jeżeli jest się zgranym, teamwork i taktyki pracują, wygrywasz mecz z przeciwnikiem, który jest wyżej w tabeli - to są przyjemne momenty. Także nowe znajomości, nie tylko z Polski ,ale tez poza granicami naszego kraju.
Chudy_Ed : Gra z kumplami z klanu wymaga treningu. W ilu byłeś klanach i w których (-którym) najlepiej Ci się grało (gra)?
Kaps : Przez cały czas mojego grania w SH grałem może w sześciu klanach i tylko dwa z nich traktowałem naprawdę poważnie. Pierwsze klany w SH to byłem ja i Ćwieq - 2on2, niestety bez żadnych sukcesów. Potem grałem w Heroes, ale konflikty z Ardem i Maliniakiem przyczyniły się do odejścia, nie tylko mojego, ale i Ćwieka, Toma i Fiba. Potem zaczęliśmy grać trochę razem w xC, jednak to nie miało przyszłości. Koło grudnia '05 Maliniak wyszedł z propozycją założenia klanu Brothers Company : uciekinierzy z heroes + ja i Ćwieq. Po dłuższym zastanowieniu przyjęliśmy tą ofertę i wraz z dniem dojścia do -BC > zaczęło się granie na dużą skalę. Tam się wiele nauczyłem. Grałem tam dużo meczy, było kilka niespodzianek. Byliśmy drugim polskim klanem za 2fast4u, który wygrał z suRe (wtedy się cieszyłem jak głupi : P), ale znowu konflikty z Maliniakiem (znów podobnie jak w HEROES zaczęło mu odbijać) i odszedłem. No i na końcu najlepsze, czyli suRe. Jestem tu rok i czuję się najlepiej.
Chudy_Ed : suRe - najaktywniejszy, a co za tym idzie najlepszy klan obj w Polsce (chociaż Stars dzielnie depcze im po piętach --ŕ wywiad był robiony dosyć dawno (c) autor) Jakbyś w kilku słowach miał powiedzieć coś o tym klanie ludziom zupełnie spoza, jakby wyglądała Twoja wypowiedź?
Kaps : Hmm ciężko tak określić to wspaniałe zjawisko, jakim jest ten klan : D, Myślę, że nie byłoby tej aktywności i dobrych wyników, gdyby nie ludzie, którzy grają tu razem i żyją w zgodzie. Ogólnie panuje u nas przyjazna atmosfera. Ten klan tworzą chłopaki, którzy wiedzą, jak grać, ale też wiedzą, jak się zachowywać - czyli normalnie. Szczerze mówiąc, w suRe nie ma osobnika, którego nie lubię. Wszyscy są spoko. Teraz spadła aktywność, ale myślę, że za jakiś czas znów będzie wysoka. W końcu doszedł Neo! .
Chudy_Ed : Neo jest lamą, wiem to ja i wiesz to Ty:) Co mógłbyś uznać za najprzyjemniejszą i najsmutniejszą chwilę w dziejach Twojego pobytu w suRe?
Kaps : Pierwszą najprzyjemniejszą chwilą było dojście do suRe, potem pierwsza piątka w drabince.A najsmutniejsze i najgorsze chwile? Hmmm, trudno powiedzieć. Najgorsze chwile, jeżeli chodzi o wyniki, to jesień ubiegłego roku - czwarta strona i 17 przegranych z rzędu - masakra. Poza tym raczej nie przypominam sobie smutnych chwil :p
Chudy_Ed : Czy w historii suRe rozegrałeś jakiś mecz, który szczególnie utkwił Ci w pamięci (niekoniecznie z powodu wyniku) Jeśli tak, to czy mógłbyś nam powiedzieć, co w nim było takiego wyjątkowego?
Kaps : Myślę, że jednym z takich meczy była konfrontacja z Cliche we wrześniu. Grałem wtedy ja, Ćwieq, Tomo i Myszard (jeszcze wtedy lamił tak, że w stodołę mu było ciężko trafić - hehe pozdro). W tym meczu nam wszystko wychodziło, wygraliśmy samym teamworkiem. Wynik co prawda był 15-13 dla nas, ale mogliśmy swobodnie jeszcze ze 2-3 rundy wygrać, ale zbyt duża podnieta i skończyło się na 15. Kolejny mecz, który pamiętam dobrze, to mecz z Pray3rami w drabince. Przegraliśmy 13-15, ale graliśmy na wysokim poziomie, i to z nie byle kim. Przez większość meczu prowadziliśmy, ale zabrakło zimnej krwi w końcówce.
Chudy_Ed : Czy osobiście jesteś w stanie wskazać jakiś sukces, który osiągnąłeś na drodze indywidualnej w SH?
Kaps : Nie traktuje już grania w SH jako coś indywidualnego
Chudy_Ed : Mam tu na myśli jakieś zasługi, które uzyskałeś nie jako członek suRe, tylko jako k4ps.
Kaps : Pewnie chodzi ci o Team Poland co? Hehe, oczywiście to wyróżnienie być członkiem TP, jednak nie skupiałem się na tym. Wolałbym się skupiać na graniu dla suRe.
Chudy_Ed : Fajnie, że wiesz lepiej ode mnie o co mi chodziło Po prostu zapytałem, sam sobie dorobiłeś resztę. Jak już doszliśmy do temu TP, jak traktujesz powołanie Cię jako reprezentanta Polski w turnieju NC?
Kaps : Doceniam to, jednak to nie było dla mnie coś bardzo ważnego. Zagrałem trzy mecze, z tego tylko jeden mogę zaliczyć do udanych. Cieszę się, że miałem okazje zagrać w NC. Traktuje to jako część mojej indywidualnej kariery, do której nie przywiązuje dużej wagi.
Chudy_Ed : Nie wierzę, że podczas gdy miałeś przez nickiem tag POL| , nie uświadomiłeś sobie, że tak naprawdę reprezentujesz swoją ojczyznę. W durnej grze komputerowej, ale zawsze.
Kaps : Cały czas reprezentujemy Polskę, gramy przecież z krajami całej Europy, to tylko inny tag i kilku innych ludzi w drużynie.
Chudy_Ed : Jest w tym trochę racji. Tyle że w przypadku Nation Cup, jak sama nazwa wskazuje, lecz jest to wzmocnione w pewien sposób.
Dowiedzieliśmy się, że tymczasowo jesteś nieobecny na scenie SH z powodu szkoły. Jednak czy po maturze bez cienia wątpliwości powiesz sobie : tak, teraz mam trochę wolnego czasu, więc wrócę do tego, co lubię - do SH?
Kaps : No tak, jak wspomniałeś, do końca maja będę bardzo rzadko pojawiał się na serwerach. Jednak chcę zagrać jak najlepiej jeszcze w Open Cupie, który właśnie się rozpoczyna. Myślę, że to byłby dobry moment, po zakończeniu tego pucharu, zakończyć swoją przygodę z SH. Do tego dochodzi jeszcze to, że w czerwcu wyjadę na dłużej, w związku z czym do intensywnego grania powróciłbym najprędzej w sierpniu. Dosyć duża przerwa... Nie wiem, jak będzie, ale na wszelki wypadek nie będę się jeszcze żegnać, bo różnie się układa.
Chudy_Ed : Tak naprawdę nie wiadomo, co komu pisane i kto szybciej rozstanie się z tą grą. Niemniej jednak nie życzymy Ci tego, gdyż wraz z odejściem kolejnego gracza kurczy się scena. Teraz jednak czas się pożegnać, co chciałbyś powiedzieć na koniec?
Kaps : Miło mi, że mogłem udzielić tego wywiadu. Chcę pozdrowić wszystkich grających ludzi i życzyć powodzenia wszystkim. Trzymajcie się , uważajcie na następne demooo!
Chudy_Ed : Dziekuję w imieniu wszystkich grających i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia (czytaj --> SH) Au revoir^^
Kaps : |
|